Trudny tydzień
Wyjazd do Genewy bardzo mnie zmienił. Odkrywam Anglię zupełnie innymi oczami. Spotkałam się z Krzysiem, ko-edytorem GV Polska, pochodziliśmy po Oksfordzie jak po zupełnie obcym mi świecie. Zrozumiałam, kim jestem – jestem Europejką w Anglii. I chcę aby tak pozostało. Nie chcę stać się stworzeniem wyspiarskim, bo to kombinacja zalet i wad, która bardzo mi nie odpowiada. To pewnego rodzaju uczucie małego światka…brak szacunku do samego siebie i wiele obszarów życia, w których brak jest konsekwentnego myślenia. Przepraszam, jestem dość ostra w ocenie i generalizuję, jednak na Węgrzech tak się nie czułam, nie czułam się tak w Meskyku…w żadnym innym kraju i nie chcę się zaklimatyzować.
2 Comments
Magda
Zycze szczescia i trzymam kciuki bardzo mocno.
Ja przez pierwszych kilka lat czekalam z niecierpliwoscia az mi wybije 5 lat pobytu, zebym mogla zaczac proces naturalizacji a jak przyszlo do skladania o brytyjski paszport to wydalo mi sie to tak niewlasciwe, ze brak slow. Postanowilam wiec juz na zawsze zostac Polka w UK. I dobrze mi z tym 🙂
Sylwia Presley
Dzięki! Ja też się z tym nie spieszę – nawet o tym nie myslę, choć może będę musiała z racji na dziecko…zobaczymy;) Miłego tygodnia! x